niedziela, 16 maja 2010

Debiut

Debiut - moje pierwsze w życiu kopertówki.
Ochodziłam ten wzór kartek
szerokim łukiem.
W zasadzie nie wiem dlaczego ...










Wszystkie kartki wykonane na papiereach z ILS:
Marie Antoinette oraz Glass of wine
Życzę miłego wieczoru
i spokojnego tygodnia :)

33 komentarze:

  1. Ja też zupełnie nie wiem, dlaczego, bo prześlicznie Ci wyszły :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. sliczne sa Twoje koertoweczki. Ja je lubie bardzo robic;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja wiem dlaczego... żeby nam szczęki nie opadły... Odważę się powiedzieć, że to najładniejsze kopertówki jakie do tej pory widziałam... śliczne

    OdpowiedzUsuń
  4. piękne, mnie się też najbardziej te podobają. Pięknie wykończone - z gustem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ochy i achy mogłabym pisać i pisać- cudne kartki.

    OdpowiedzUsuń
  6. ależ wyszły:)
    doskonale:)

    OdpowiedzUsuń
  7. i niepotrzebnie - wyszły pięknie!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny debiut, choć zupełnie perfekcyjny i profesjonalny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. jesteś NAJLEPSZA !!!!!!
    pomrrrrrrrrrucze tylko cichutko w zachwycie :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Czy Ty masz jakąś czarodziejską różdżkę? czego nie tkniesz, zamienia się w złoto :-) PRZEPIĘKNE!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. przepiękne! nic dodać nic ująć:)))))))

    OdpowiedzUsuń
  12. a skopiuję: to niesprawiedliwe jest ;( obdarowana jesteś jakimiś mocami :) kto to widział, żeby "pierwsze" wyglądały jak "setne" :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
  13. aż trudno uwierzyć, że to Twoje pierwsze...niemożliwe:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dobrze, że się w końcu na nie skusiłaś, bo wyszły rewelacyjnie. :D :)

    OdpowiedzUsuń
  15. no rzeczywiście niepotrzebnie obchodziłas je szerokim łukiem, bo ty nie masz czego sie bać :) są przepiekne:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Łaaaał! No normalnie aż zapragnęłam zrobić kartkę, i to nie jakąś tam kartkę, tylko taką właśnie jak Twoje:) Całe szczęście, że nie umiem tak ładnie szyć na maszynie i że w ogóle nie jestem taka dokładna, to Cię nie splagiatuję;) Doskonały debiut!

    OdpowiedzUsuń
  17. śliczne te karteczki - sama mam zamiar takie wykonac, ale ostatnio nie mam sił, ani czasu i strasznie cierpię, bo coraz więcej zbiera mi sie pomysłów i kartek, które chciałabym zrobić.
    Mam pytanko: czy takie kartki-kopertówki - ofiarowuje się komuś (np na ślub) bez koperty? Czy dodatkowo w kopercie?
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  18. nic już nowego nie powiem - WSPANIAŁE, ZAPIERAJĄCE DECH W PIERSIACH !!!

    OdpowiedzUsuń
  19. To zwlekanie z ich zrobieniem to był wieeeelki błąd, bo są przepiękne!!! Zwłaszcza pierwsza - na fioletowo...

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękne kopertówki. Fantastycznie wykończone. Zdradź proszę skąd masz te fioletowe różyczki z drugiej kopertówki.

    OdpowiedzUsuń
  21. Dziękuję za wszystkie miłe słowa:) Są jeszcze trochę nie dopracowane, kolejne mam nadzieję będą lepsze.

    Madzik - takiej kartki nie daje się w kopercie, życzenia piszesz na karneciku wewnątrz a sama kartka jest ozdobną kopertą.

    Karola - kwiatki zakupione w jakimś markecie przed Wielkanocą.

    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  22. jedne z najpiekniejszych jakie kiedykolwiek widzialam!

    OdpowiedzUsuń
  23. jest w tych kartkach coś wyjątkowego... można na nie patrzeć i patrzeć i wciąż się zachwycać...

    OdpowiedzUsuń
  24. Właśnie, dlaczego?Takie śliczne robisz!!!

    OdpowiedzUsuń
  25. Powiem tak: śliczne są. Takie nietuzinkowe, bo nie pamiętam kopertówki z kwiatkami na boku, zazyczaj umieszczane sa centralnie, albo jakoś tak po dwóch stronach. Ja się nadal do nich przymierzam.

    OdpowiedzUsuń
  26. tak cudnych kopertówek to chyba nie widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Jak mogłam je przegapić!! Są doskonałe!
    Ta kompozycja kwiatów po jednej stronie - fantastyczna, cudnie zdobione wkładki, no i - wycinane koronki :-DDDDDD Absolutnie perfekcyjne!

    OdpowiedzUsuń