Dziś coś, co przygotowałam dla samej siebie.
"Pozytywnik" to rodzaj ramki, tablicy składający się z kilku elementów, tworzących jedną całość.
Dziewięć prostokątów, ze zdjęciami moich dzieci, z mocnymi, wyraźnymi kolorami
oraz kilkoma dodatkami scrapowymi których często używam w swoich pracach.
Pozytywnik, ma na celu nastrajać optymistycznie i poprawiać nastrój.
Czy spełni swoją rolę? Zobaczymy :)
Całość powstała na bazie zimowej kolekcji Silent Night z UHK Gallery,
którą używam bez względu na porę roku czy okazję.
Bo kto by pozwolił aby taka kolekcja czekała na następne święta :)
Pozdrawiam,
Encza :)
Super sprawa i swietny pomysl ...fantastyczny efekt koncowy ! wlasnie cos czego brakuje mi na miejsce kalendarza adwentowego wiec moze sama wypróbuje ?
OdpowiedzUsuńDla mnie bomba !
It's a amazing project! Love your creation always!
OdpowiedzUsuńWyszedł fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńamazing!!!
OdpowiedzUsuńa miałaś odpoczywać.....
OdpowiedzUsuńAniu to jest CUDO !!! zastanawiam się gdzie Ty to wszystko wieszasz ?
Dziękuję za komentarze :)
OdpowiedzUsuńDorotko-część chowam, część wisi, to akurat tuż obok biurka :)
Super zawieszka. Rewelacja
OdpowiedzUsuńHa! na pierwszy rzut oka nie wpadłam, że to na silentach :P
OdpowiedzUsuńPiękne jest to to coś!!
Jestem fanką wszelkich dzielonych prac, czy to shadow boxy czy zawieszki z kawałków, no po prostu czadziorrrr!!!!!
świetna praca, a do tego inspirująca:)
OdpowiedzUsuńPiękna praca.
OdpowiedzUsuńpozytywny pozytywnik!!!!!- cudowny jest, na pewno doda siły, wiary i mocy twórczej ;-)
OdpowiedzUsuńO matuchno! Rewelacyjna praca! Sama chciałabym zrobić coś takiego...ale chyba brak mi umiejętności. Jeśli jednak odważę się spróbować, mam nadzieję, ze nie będziesz miała nic przeciwko?
OdpowiedzUsuńhuanita17 - bardzo proszę :)
OdpowiedzUsuńTaki jest cudny, że też sobie pozwolę czerpać z niego energię, obejrzę go pewnie jeszcze ze sto razy.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, nazwa, wykonanie! super :)
OdpowiedzUsuńBrak słów, by wyrazić podziw!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne to jest. I jaki fantastyczny pomysł. Ja przyznaję się, że na ścianie u mnie nie wisi NIC. Co chwila zmieniam umeblowanie mieszkania więc bez sensu robić dziury w ścianie. Chociaż sporo tych dziur już mam po różnych półkach... ;)
OdpowiedzUsuńCudny jest!!! A sam patent genialny!
OdpowiedzUsuńCudo!:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł, cudeńko
OdpowiedzUsuńRewelacja!!! Wprost oczu oderwać się nie da!!!!!
OdpowiedzUsuńZgadza się, to prawdziwe cudo...ale w zyciu nie wpadłabym, ze to są papiery silent night...czy one są potuszowane????
OdpowiedzUsuńpaurinka - tak, potuszowane i to dość mocno :)
OdpowiedzUsuńNo pięknie :) Bardzo klimatycznie ;)
OdpowiedzUsuńwonderful! beautiful! amazing!
OdpowiedzUsuńRobi ogromne wrażenie...
OdpowiedzUsuńAniu,prez,prze,prze ogromnie mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny nastrojownik!
OdpowiedzUsuńCudo!
OdpowiedzUsuńUwielbiam te kolory całośc wyszła przepięknie jesli niemasz nic przeciwko zainspiruję się Twoją pracą?.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpiękna praca :0 też by mi się przydał taki pozytywnik, żeby wytrzymać do wiosny :)
OdpowiedzUsuńWoW, fantastyczny!!! Jestem przekonana, że spełni swoją rolę:-)
OdpowiedzUsuńJeszcze raz, bardzo dziękuję za wszystkie komentarze :)
OdpowiedzUsuńMnie nastroił pozytywnie :D Piękny jest, co tu dużo mówić.
OdpowiedzUsuńrewelacyjne! coś przepięknego!
OdpowiedzUsuńFE-NO-ME-NAL-NE!!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne :) przy takim pozytywniku nie sposób się nie uśmiechnąć :)
OdpowiedzUsuń