Debiut - moje pierwsze w życiu kopertówki.
Ochodziłam ten wzór kartek
szerokim łukiem.
W zasadzie nie wiem dlaczego ...
Wszystkie kartki wykonane na papiereach z ILS:
Marie Antoinette oraz Glass of wine
Życzę miłego wieczoru
i spokojnego tygodnia :)
Ja też zupełnie nie wiem, dlaczego, bo prześlicznie Ci wyszły :-)
OdpowiedzUsuńbaardzo śliczne
OdpowiedzUsuńsliczne sa Twoje koertoweczki. Ja je lubie bardzo robic;)
OdpowiedzUsuńpięknie Ci wyszły!:)
OdpowiedzUsuńA ja wiem dlaczego... żeby nam szczęki nie opadły... Odważę się powiedzieć, że to najładniejsze kopertówki jakie do tej pory widziałam... śliczne
OdpowiedzUsuńpiękne, mnie się też najbardziej te podobają. Pięknie wykończone - z gustem.
OdpowiedzUsuńOchy i achy mogłabym pisać i pisać- cudne kartki.
OdpowiedzUsuńależ wyszły:)
OdpowiedzUsuńdoskonale:)
przepięknie Ci wyszły:)
OdpowiedzUsuńi niepotrzebnie - wyszły pięknie!!!
OdpowiedzUsuńPiękny debiut, choć zupełnie perfekcyjny i profesjonalny :)
OdpowiedzUsuńlove it!
OdpowiedzUsuńвеликолепно!
OdpowiedzUsuńjesteś NAJLEPSZA !!!!!!
OdpowiedzUsuńpomrrrrrrrrrucze tylko cichutko w zachwycie :*
Czy Ty masz jakąś czarodziejską różdżkę? czego nie tkniesz, zamienia się w złoto :-) PRZEPIĘKNE!!!!!
OdpowiedzUsuńprzepiękne! nic dodać nic ująć:)))))))
OdpowiedzUsuńa skopiuję: to niesprawiedliwe jest ;( obdarowana jesteś jakimiś mocami :) kto to widział, żeby "pierwsze" wyglądały jak "setne" :D :D :D
OdpowiedzUsuńcudowne!
OdpowiedzUsuńaż trudno uwierzyć, że to Twoje pierwsze...niemożliwe:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że się w końcu na nie skusiłaś, bo wyszły rewelacyjnie. :D :)
OdpowiedzUsuńno rzeczywiście niepotrzebnie obchodziłas je szerokim łukiem, bo ty nie masz czego sie bać :) są przepiekne:)
OdpowiedzUsuńŁaaaał! No normalnie aż zapragnęłam zrobić kartkę, i to nie jakąś tam kartkę, tylko taką właśnie jak Twoje:) Całe szczęście, że nie umiem tak ładnie szyć na maszynie i że w ogóle nie jestem taka dokładna, to Cię nie splagiatuję;) Doskonały debiut!
OdpowiedzUsuńśliczne te karteczki - sama mam zamiar takie wykonac, ale ostatnio nie mam sił, ani czasu i strasznie cierpię, bo coraz więcej zbiera mi sie pomysłów i kartek, które chciałabym zrobić.
OdpowiedzUsuńMam pytanko: czy takie kartki-kopertówki - ofiarowuje się komuś (np na ślub) bez koperty? Czy dodatkowo w kopercie?
Pozdrawiam cieplutko.
nic już nowego nie powiem - WSPANIAŁE, ZAPIERAJĄCE DECH W PIERSIACH !!!
OdpowiedzUsuńTo zwlekanie z ich zrobieniem to był wieeeelki błąd, bo są przepiękne!!! Zwłaszcza pierwsza - na fioletowo...
OdpowiedzUsuńPiękne kopertówki. Fantastycznie wykończone. Zdradź proszę skąd masz te fioletowe różyczki z drugiej kopertówki.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wszystkie miłe słowa:) Są jeszcze trochę nie dopracowane, kolejne mam nadzieję będą lepsze.
OdpowiedzUsuńMadzik - takiej kartki nie daje się w kopercie, życzenia piszesz na karneciku wewnątrz a sama kartka jest ozdobną kopertą.
Karola - kwiatki zakupione w jakimś markecie przed Wielkanocą.
Buziaki:)
jedne z najpiekniejszych jakie kiedykolwiek widzialam!
OdpowiedzUsuńjest w tych kartkach coś wyjątkowego... można na nie patrzeć i patrzeć i wciąż się zachwycać...
OdpowiedzUsuńWłaśnie, dlaczego?Takie śliczne robisz!!!
OdpowiedzUsuńPowiem tak: śliczne są. Takie nietuzinkowe, bo nie pamiętam kopertówki z kwiatkami na boku, zazyczaj umieszczane sa centralnie, albo jakoś tak po dwóch stronach. Ja się nadal do nich przymierzam.
OdpowiedzUsuńtak cudnych kopertówek to chyba nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńJak mogłam je przegapić!! Są doskonałe!
OdpowiedzUsuńTa kompozycja kwiatów po jednej stronie - fantastyczna, cudnie zdobione wkładki, no i - wycinane koronki :-DDDDDD Absolutnie perfekcyjne!